Masło szpikowe

Szpik jest niezwykłym źródłem wielu ważnych dla nas wartości odżywczych. Wspominałam już o zaletach gotowania rosołu na kościach ze szpikiem. Jedzenie szpiku jest również jednym z zaleceń Ramiela Nagel'a (autora rewelacyjnej książki How to cure tooth decay) w programie remineralizacji zębów i naturalnego leczenia próchnicy. Zawsze miałam jednak problem ze sposobem jedzenia szpiku ze względu na jego galaretowatą formę, za którą nie przepadam. Wszystko się zmieniło odkąd znalazłam u Mommypotamus ten fenomenalny przepis na masło ze szpikiem.


SKŁADNIKI:
masło - pół kostki
szpik - (z dużej kości wołowej)
sól
ulubione przyprawy
(czosnek)


Kości szpikowe wsadzamy do rozgrzanego piekarnika (szpikiem do góry) i podpiekamy w 200°C przez około 20 minut. Szpik pozyskuję z kości udowej wołowej. Rzeźnik zawsze kroi mi taką kość na 3-4 kawałki. Po wyznaczonym czasie szpik jest już podpieczony i miękki, galaretowaty. Przekładamy łyżeczką szpik do miski. Dodajemy miękkie masło, sól i przyprawy, miksujemy i gotowe. 

Ja dodałam odrobinę ziół prowansalskich, i pół łyżki drobno posiekanej natki pietruszki. Gdy mamy ochotę na tosty z masłem czosnkowym, po prostu wciskamy przez praskę kilka ząbków i gotowe. Na codzień jednak używamy podstawowej wersji, aby nikogo nie wystraszyć wyziewem czosnkowym. Takie masełko można używać nie tylko do kanapek, ale też jako dodatek do puree z ziemniaków, lub do warzyw na parze.

SMACZNEGO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz